czwartek, 17 września 2015

Sprzeciw wobec kampanii nienawiści

Leszek Balcerowicz
Ja nie wiem, co im siedzi w głowach, natomiast ich wypowiedzi są fałszywe z punktu widzenia skali zjawiska. Mamy rekordowo mało ludzi z odmiennej kultury, o ciemniejszej skórze i mamy, w przeliczeniu na jednego cudzoziemca, rekordowo dużo aktów agresji. To jest haniebne! - grzmiał rozmówca Moniki Olejnik.
Jak mówił dalej, do tej "hańby" przyczyniają się prawicowi politycy oraz media. - W "Naszym Dzienniku" mamy tytuł "Rząd kapituluje". Katolicki z nazwy dziennik, który jak gdyby nie wiedział, co mówi papież – mówił wyraźnie wzburzony prof. Balcerowicz.
Balcerowicz o słowach Kaczyńskiego: PiS tworzy kampanię nienawiści i fałszu, to jest podżeganie do agresji

Magdalena Środa
Wiele razy widziałam demolujących miasto kiboli czy nacjonalistów, ale sobotnie marsze nienawiści to coś więcej.

Szli mężczyźni pobudzani przez testosteron, ale też całe rodziny, panowie z brzuchami, dziewczyny z biało-czerwonymi opaskami na rękach. Szli i wykrzykiwali nienawiść legitymizowaną rzekomą polityczną racją stanu. Już nie chodzi o jakiś klub sportowy ani o tęczę, nie chodzi tylko o to, by popić na mieście i postraszyć ludzi chamstwem i agresją (wśród "patriotów" słowo "jeb " było w ciągłym użyciu).

Teraz to coś więcej. Chodzi o obronę "naszości" i wykluczenie "obcych", którzy nam zagrażają. Jak kiedyś Żydzi Aryjczykom. Podobny ton, podobna nienawiść, podobny poziom przesądów, podobny żar. Tyle że jeszcze w zalążku. To się tli i można to zagasić, ale można też rozdmuchać.
[...]
A ja się tylko pytam, czym się różni owa nienawiść maszerujących "patriotów", ich gotowość do hejtów, do przemocy, do narodowo-wodzowskiej dyktatury od nienawiści sianej przez terrorystów? Nienawiść jedno ma imię. Jej biało-czerwony kolor nie zmieni jej istoty.
Nienawiść jedno ma imię | Magdalena Środa 16.09.2015